- Co robisz?
Mulat podniósł na mnie wzrok i uśmiechnął się szeroko.
- Odpisuję fankom.
Pokiwałam powoli głową. Nie wiedziałam co mam dalej powiedzieć. Zayn chyba wyczuł moje zakłopotanie bo przerwał niezręczną ciszę wiszącą w powietrzu.
- Ty i Harry to coś poważnego?
Zatkało mnie. On coś podejrzewa? Widział coś?
- Nie rozumiem...
- Marissa nie udawaj, wszyscy widzą tą chemię pomiędzy wami - rzekł brązowooki szturchając mnie łokciem w brzuch.
- Znamy się od trzech dni. Sam powiedz mogło dojść do czegoś poważniejszego? - zapytałam unosząc jedną brew do góry.
Chłopak tylko wzruszył ramionami. Westchnęłam głęboko i opuściłam namiot. Ruszyłam w nieznanym mi kierunku. Po chwili usłyszałam kogoś wołającego moje imię a sekundę później rękę na moim ramieniu. Odwróciłam się do owej osoby a uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy.
- Gdzie uciekasz? - zapytał chłopak oblizując usta.
Jego kręcone loczki były idealnie ułożone a biała koszulka wspaniale opinała jego tors.
- Nie wiem. Przed siebie - odpowiedziałam i ponownie ruszyłam w poprzednim kierunku. Harry dorównał mi kroku.
- O czym rozmawiałaś z Zayn'em?
- O tobie - odparłam szybko.
- Naprawdę? A konkretniej? - spytał stając przede mną uniemożliwiając mi tym samym dalszą wędrówkę.
Zagryzłam dolną wargę.
- O nas.
Loczek spojrzał na mnie zdziwiony.
- I co mu powiedziałaś?
- A co miałam?
- Nie wiem. Jak sądzisz?
Harry zaczął niebezpiecznie zbliżać się w moją stronę. Po paru krokach w tył poczułam na moich plecach nieprzyjemną korę drzewa. Dzieliło nas jedynie parę centymetrów. Chciałam tego z całego serca. Niepewnie położyłam dłonie na jego ramionach oplatając wokół jego szyję. On zaś objął mnie w pasie przysuwając do siebie bliżej. Zgarnął niesforny kosmyk moich włosów za ucho. Powoli przechyliłam głowę w prawo i delikatnie musnęłam jego malinowe usta. Gdy byłam przekonana że oboje tego chcemy wpiłam się w jego usta z większą dozą pewności. Czułam jak chłopak uśmiecha się nieznacznie. Mimo iż nasz pocałunek trwał niespełna minutę była to naprawdę magiczna chwila. Odsunęłam się od niego zagryzając dolną wargę. Nie byłam pewna czy dobrze całuje więc uniosłam wzrok na wysokość jego oczu a on jakby czytając mi w myślach powiedział:
- Dobrze całujesz.
3/4 drogi powrotnej przebyliśmy trzymając się za ręce jednak gdy na horyzoncie zobaczyłam białe namioty wyswobodziłam rękę z jego uścisku przesyłając mu przepraszające spojrzenie.
- Tata może mieć pretensje - wyjaśniłam.
Harry pokiwał twierdząco głową i oparł się o drzewo.
- Czy to coś dla ciebie znaczyło? - zapytał spoglądając na mnie.
Podeszłam bliżej kręconego i zapatrzyłam się w głębie jego zielonych tęczówek.
- Oczywiście. Ale nie wiem czy dla ciebie.
Chłopak uniósł mój podbródek delikatnie całując w usta.
- Jak myślisz? - zapytał a ja uśmiechnęłam się w jego stronę.
Harry ponownie złapał moją dłoń lecz ja rzekłam:
- Pójdę pierwsza.
Ruszyłam w stronę planu zdjęciowego z każdym krokiem coraz bardziej rozdzielając nasze dłonie aż ostatni raz musnęłam moimi palcami o jego rękę. Odwróciłam się w kierunku w którym zmierzałam i przyśpieszając dotarłam do taty który omawiał coś z kamerzystą. Wtopiłam się w tłum jakbym stała tam od zawsze. Rozejrzałam się wkoło aż koło reszty zespołu dostrzegłam Hazzę. Zielonooki gdy tylko mnie zobaczył uśmiechnął się szeroko. Ja również odwzajemniłam gest.
- Hej, gdzie byłaś? - zapytałam kiedy obok mnie stanęła Sophie.
- Rozmawiałam z Louis'em - powiedziała blondynka i pomachała do owego chłopaka.
- Czyli jednak posłuchałaś moich rad.
- Pewnie. Nie sądziłam że Lou mógł zwrócić na mnie uwagę. Tymczasem sam mi powiedział że od dłuższego czasu chciał mnie zagadać tyle że nie miał odwagi.
- Serio? Nie spodziewałam się tego. Zawsze uważałam że to właśnie on jest taki pewny siebie i odważny.
- Pozory mylą - zachichotała Sophie.
- Dobra zaczynamy! - krzyknął mój tata przez megafon. - I tak wystarczająco dużo czasu straciliśmy - dodał ciszej. Stałam na tyle blisko żeby to usłyszeć.
Tak jak wczoraj usiadłam obok ojca uprzednio życząc zespołowi powodzenia.
- Akcja!
Tym razem podczas sceny wykorzystano spory basen. Zespół oraz statyści mieli 'kąpać' się w nim. Zaczęły się wygłupy i śmiechy a ja żałowałam że nie biorę w tym udziału jednak oglądając to z punktu widzenia trzeciej osoby wyglądało to o wiele zabawniej. Z głośników zaczęła lecieć muzyka a chłopcy zaczęli poruszać ustami. Zayn śpiewał do wielkiego mikrofonu, a reszta 'tarzała się' w wodzie. Po chwili wszyscy byli mokrzy a na twarzy Lou pojawiła się niewyraźna mina. No tak, znowu trzeba będzie ich przebierać.
W pewnym momencie Zayn, Louis, Liam i Harry wrzucili blondaska do wody ale Louis'owi nie wyszło to na dobre bo po chwili do niego dołączył. Liam zjechał zjeżdżalnią, Harry zrobił salto a Irlandczyk okładał się dmuchanymi zabawkami.
Zespół chyba jednak nie czuł się dobrze w mokrych ciuchach po już sekundę później ich koszulki trzymała niezadowolona Lou. Mało nie padłam wtedy trupem. Na szczęście zdążyłam się otrząsnąć.
One Direction zaczęło brakować pomysłów na zabawę w basenie a mój tata chyba to zauważył bo krzyknął:
- Cięcie! Mamy to!
... no i zakończyła się ta 'mokra' scena.
Harry wyskoczył z wody i zbliżył się do mnie. Nie zdążył nic powiedzieć bo dołączyli do niego jego przyjaciele.
- Przytulić cię? - zapytał Niall.
- Nie, nie, nie. Obędzie się bez - odpowiedziałam kategorycznie. Raczej nie uśmiechało mi się bycie mokrą.
- Nie daj się prosić - powiedział Liam.
Chłopcy zbliżali się w moją stronę a ja zaczęłam się cofać. Wiedziałam że nie dam rady uciec ani nawet się obronić. Miałam rację, po chwili byłam cała mokra dzięki tym pięciu idiotom.
- Czy udzieli pani wywiadu? - zapytał Zayn podsuwając mi pod nos dmuchany mikrofon którym bawił się podczas kręcenia sceny w basenie.
Spojrzałam na niego rozbawiona. Przybrałam poważny wyraz twarzy i powiedziałam:
- Bardzo chętnie. Na jaki temat?
- Na temat pani i Harry'ego. Właściwie czy mógłbym mówić pani na ty? Tak mniej oficjalnie?
- Ależ oczywiście. Przypomnisz jakie było pytanie?
- Co cię łączy z Harry'm Styles'em?
Wybuchnęłam śmiechem.
- Hhmm, trudno odpowiedzieć na to pytanie. Może zapytasz głównego zainteresowanego? - zapytałam gdy do namiotu w którym przebywaliśmy wszedł Harry.
- Dobry pomysł ale jeszcze do ciebie wrócę - powiedział Zayn i puścił mi oczko.
Wstał z kanapy i podszedł do swojego lokowatego przyjaciela.
Powróciłam do korespondowania z Chris'em.
'Jak tam na planie?' - napisał.
'Fantastycznie. Świetnie się bawię :)'
'Doszło do czegoś więcej?'
O co mu chodzi? - zapytałam samą siebie.
'Dlaczego uważasz że mogło do czegoś więcej dojść?'
'Tylko pytam.'
'W takim razie ja tylko odpowiadam: nie musisz się o mnie martwić. Tata tu jest, a przy nim raczej nic by się nie stało' - odpisałam sama nie wierząc w swoje słowa.
'Masz rację.'
Schowałam telefon na samo dno torby i założyłam ręce skrzyżnie na piersi. Chris zachowuje się jak moja matka... Może to złe porównanie ale tak się mówi. Chce mieć mnie pod kontrolą i cały czas o wszystkim wiedzieć. Zaczyna mi to działać na nerwy. Sama umiem o siebie zadbać i się pilnować. Nie muszę mu mówić o wszystkim.
- O czym rozmyślasz? - zapytał Harry przysiadając się do mnie.
- A o niczym - odpowiedziałam uśmiechając się do niego pogodnie.
Chłopak zmarszczył brwi ale nic nie powiedział.
- Co powiedziałeś Zayn'owi? - zapytałam przypominając sobie scenę sprzed paru minut.
- Powiedziałem że łączy nas tylko i wyłącznie przyjaźń. Tak będzie najlepiej i dla ciebie i dla mnie.
Przytaknęłam. Mimo iż ta opcja niezbyt mi się podobała to i tak nie miałam wyjścia. Gdyby na świat wyszło że się całowaliśmy mnie zniszczyłby tata a jego - fanki. To nie wchodziło w grę. Jak na razie musiały nam wystarczyć jedynie spojrzenia i pojedyncze uśmiechy.
- Koniec przerwy! Chcemy to dziś skończyć czy nie?! - wrzasnął mój tata.
Przewróciłam tylko oczami i wstałam z kanapy. Razem z Harry'm wyszliśmy na dwór.
~*~
Wiem, wiem. Miał być dłuższy ale niestety (lub na szczęście) nie mogłam się doczekać aby to wstawić :D Domagaliście się więcej pikantnych szczegółów to macie :D Może choć trochę jesteście zadowoleni? ^^ I hope :D No więc.... Pocałunek, te sprawy :> W tym rozdziale miał być ostatni dzień nagrywania teledysku ale tak jak już wspominałam chciałam go jeszcze dziś dodać ;) Kurcze, piszcie komentarze bo jestem okropnie ciekawa co o tym wszystkim sądzicie ;3 No to czekam :)
Pamiętajcie o zwiastunach ;)
Aha no i jeszcze jedno. Postanowiłam wprowadzić pewną zasadę :D Wiem że dacie radę =]
7 komentarzy = NN rozdział
Pozdrawiam: Agata - @horalek4ever xx
Wow! Coś wspaniałego! I widzisz, mówiłam, że z moim dopingiem dasz rade :3
OdpowiedzUsuńScena pocałunku - po prostu miazga! Zachwyciłam sie tym. Chciałabym, żeby Marissa i Harry byli oficjalnie parą.
Jestem też ciekawa co z Chrisem. Czy on i Marissa dalej się będą przyjaźnić?
Zobaczymy :3
@MajaMichalska
Super! Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńświetne ! :) dodawaj kolejny ! ;) napisz mi na twitterze: @kajaaa97 ! ps. harry jest mój haha ;) i cieszę się, że główną bohaterką jest Lucy Hale o kocham tą aktorkę ! ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział . Mam nadzieję, że szybko bd nowy . : )
OdpowiedzUsuńtt : @WorldWithMagic
Świetny czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńjest wspaniały!kiedy nastepny?
OdpowiedzUsuńLucy Hale <3 kocham ją! rozdział jest niesamotiwty, zresztą jak wszystkie pozostałe! Czekamy na kolejne!!!! :D
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham genialnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie mam nadzieję, ze wpadniesz :)
http://opwiadania1d.blogspot.com/
(Gabrysia_xxx)